Historia lubi się powtarzać: wojna rozrzuca ludzi po świecie. I tak II wojna światowa „wysłała” Polaków do Iranu! Zwalniani z syberyjskich obozów pracy w Związku Sowieckim polscy uchodźcy trafiali na szkolenia wojskowe pod dowództwem gen. Andersa i dalej przez Iran kierowani byli do walk na frontach wojennych w Europie. Pierwsza grupa Polaków dotarła do Iranu w marcu 1942 roku. Było ich w sumie 120 tysięcy, z czego 40 tysięcy stanowiły kobiety i dzieci. Rozlokowano ich w różnych miejscach, najwięcej osób trafiło do Teheranu i Isfahanu.

Polscy uchodźcy w Iranie

Pani Helena Stelmach miała osiem lat, gdy razem z mamą znalazła schronienie w Iranie. Początki na obcej ziemi nie były łatwe, ponieważ w wiosce panowała epidemia tyfusu i innych niebezpiecznych chorób. Jednak Irańczycy pomagali Polakom, częstokroć ryzykując swoim życiem i zdrowiem: dostarczali im jedzenie, odzież, a nawet zapewniali opiekę medyczną.

Z czasem sytuacja się poprawiła: powstawały sierocińce, placówki edukacyjno-wychowawcze, szpitale, a także placówki dyplomatyczne, nawet kościoły – wszystko to dla uchodźców. Polska ludność przystosowywała się do życia na „ziemi obiecanej”, gdzie oprócz spokoju, schronienia i pomocy, znajdowała pracę, mieszkanie i godne warunki życia. Nawet matka pani Heleny otrzymała pozwolenie na otworzenie sklepu z polską żywnością. Tradycyjne dania, m.in. pierogi są uwielbiane przez Irańczyków do dziś.

Większość uchodźców wróciła do ojczyzny, aby walczyć o niepodległą Polskę, na Bliskim Wschodzie zostało jednak kilka tysięcy kobiet. W Iranie założyły rodziny – znalazły swój dom. Nigdy nie wyrzekły się własnych tradycji i religii. To one tworzyły środowiska polonijne, które kultywowały obyczaje narodowe i pamięć o wojennych uchodźcach oraz budowały międzykulturowy dialog polsko-irański.

Pani Helena Stelmach wyszła za mąż za Mohammada Ali i mieszkała w Iranie przeszło 70 lat. Wsparcie i gościnność Irańczyków sprawiły, że nazywała siebie dłużniczką niezwykłej dobroci i humanizmu, jakich doświadczała przez całe życie od obcych ludzi. Zmarła w Teheranie w 2017 roku w wieku 86 lat – jako ostatnia tamtejsza imigrantka z Polski, która pamiętała II wojnę światową.