Wyobraź sobie, że uczysz się nowego języka, ale zamiast ślęczeć nad podręcznikiem, zanurzasz się w świecie filmów, podcastów i seriali, które nie tylko bawią, ale i uczą. W tle leci hiszpańska telenowela, na słuchawkach audycja BBC po angielsku, a w wolnej chwili scrollujesz francuskie profile na Instagramie. Brzmi jak rozrywka? Zgadza się, ale jednocześnie to jedna z najskuteczniejszych metod nauki języka. Odpowiednio dobrane media mogą sprawić, że nowe słowa same „wskoczą” Ci do głowy, a rozumienie ze słuchu stanie się naturalne jak oddychanie. Jak to zrobić, by faktycznie widzieć efekty – o tym właśnie przeczytasz w tym artykule.

Hiszpańskie SER, amerykańskie NPR czy może włoskie Rai Radio 1?

Jeżeli nie mamy partnera, rodziny, znajomych ani też nie mieszkamy w kraju języka docelowego, a chcemy pasywnie zdobywać wiedzę, musimy jakoś sobie samodzielnie radzić. W nauce języka bardzo ważną rolę zajmuje osłuchanie się – nie przynosi ono jednak rezultatów na krótką metę i część osób z tego powodu bardzo pobłażliwe podchodzi do tego tematu. A jest to niestety spory błąd, ponieważ nawet jeżeli na początku nauki nie rozumiemy wszystkiego, co słuchamy, nasz mózg uczy się melodii danego języka i po jakimś czasie wypowiedzi osób nie brzmią jak jedno niekończące się zdanie, a zaczynamy dostrzegać mini pauzy między słowami. To jest pierwszy krok do zrozumienia użytkowników natywnych. Nawet jeżeli uczęszczamy na lekcje języka i nauczymy się rozumieć naszego nauczyciela, nie oznacza to, że będziemy rozumieli inne osoby mówiące w tym języku. Najlepszym sposobem na osłuchanie się jest puszczanie sobie radia: podczas spacerów, ćwiczeń, gotowania. W tym momencie jest wiele aplikacji mobilnych, które umożliwiają darmowe korzystanie z radia z dowolnego regionu na świecie. Jest to również świetny sposób na odkrywanie nowej muzyki i poszerzanie naszych gustów.

Scrollowanie nie musi być stratą czasu

Nasz mózg, przyzwyczajony do wyrzutów dopaminy podczas scrollowania, w wolnych chwilach sięga niemal samodzielnie do telefonu, sterując tylko naszym kciukiem. Właściwie nieważne, czy wyświetlą nam się słodkie kotki, czy treści polityczne, i tak dostaniemy naszą małą, hormonalną nagrodę. Dlaczego więc nie nauczyć naszych algorytmów tego, żeby pokazywały nam jak najwięcej wartościowych treści? Jeśli zamiast losowych filmików czy memów zaczniesz obserwować profile prowadzone w języku, którego właśnie się uczysz, przyswajanie nowych słów i zwrotów stanie się niemal automatyczne. Warto śledzić nie tylko profile edukacyjne, ale również konta związane z naszymi zainteresowaniami: podróżami, kuchnią, modą, czy technologią. Platformy, przede wszystkim Instagram oraz TikTok oferują krótkie, łatwe do przyswojenia treści, które nie wymagają żadnego wysiłku, a mimo to skutecznie wprowadzają nowe słownictwo do naszej codzienności. Kluczem do efektywności jest interakcja – warto nie tylko biernie przeglądać posty, ale też reagować na nie, komentować czy próbować napisać coś własnymi słowami. Nawet jeśli początkowo nasze zdania będą krótkie i pełne błędów, z czasem zauważymy postęp.

Dodatkowe pomysły na pracę z Instagramem

Warto także korzystać z funkcji napisów w filmikach – pozwala to skojarzyć dźwięk z pisownią oraz lepiej zrozumieć szybkie wypowiedzi. Można również zapisywać sobie ciekawe zwroty i powtarzać je później, aby lepiej je zapamiętać. Kolejną skuteczną metodą jest oglądanie relacji (stories) w języku obcym – są one krótkie, dynamiczne i często zawierają potoczne wyrażenia, które trudno znaleźć w podręcznikach. Dodatkowo, jeśli zaczniemy sami tworzyć treści w obcym języku – nawet krótkie posty czy relacje – zwiększymy swoją pewność siebie i zdolność do spontanicznego wyrażania myśli.

Warto też pamiętać, że nasz mózg lubi zapamiętywać… głupoty. Jeżeli więc będziemy przeglądać Instagrama i natkniemy się na jakiś post, który wzbudzi w nas autentyczną radość, zaskoczy nas lub wywoła uśmiech, pojawia się ogromna szansa na to, że zapamiętamy jego treść. Należy więc odnaleźć różne fanpage popularne wśród rodzimych użytkowników języka oraz czytać komentarze pod postami, które częściej są jeszcze bardziej zabawne, niż posty same w sobie.

Przede wszystkim nurkowanie

Nawet najnowsze technologie nie przyniosą spektakularnych efektów, jeżeli będziemy mieć klapki na oczach i uczyć się tylko i wyłącznie tego, co serwują nam algorytmy. Mózg bowiem najlepiej zapamiętuje informacje, których jesteśmy ciekawi, szukamy drogi, aby je zdobyć, odkrywamy związki przyczynowo-skutkowe i najróżniejsze niuanse gramatyki. Porównujemy nową wiedzę z tą, którą już posiadamy w innych językach. Jeżeli chcemy się dowiedzieć, skąd wynika coś, co właśnie zaserwowała nam aplikacja i chwilę się nad tym pogłówkujemy, szansa na zapamiętanie tej informacji urasta do ogromnych rozmiarów. Naprawdę: warto nurkować w odmętach informacji i dowiadywać się coraz więcej i więcej!