Chyba każdy, kto wybrał się do Japonii, już na lotnisku zaczął rozumieć, że komunikacja z tym narodem to dużo więcej niż powtarzanie zapamiętanych słówek i reguł gramatycznych. Nauka japońskiego, choć niezwykle fascynująca, skrywa w sobie wiele pułapek dla nieświadomych potencjalnych komplikacji uczniów. Dlatego warto zanurzyć się nieco głębiej w jej kulturę, by uniknąć różnorakich faux pas i zrozumieć, dlaczego Japończycy mówią tak, jak mówią. Oto kilka potencjalnych wyzwań dla uczniów języka japońskiego.

Cisza jest złotem

Zaczniemy od czegoś, co może być dla nas, Polaków, nieco dziwne. W japońskiej kulturze cisza w rozmowie jest czymś zupełnie naturalnym i często nawet pożądanym. Teoretycznie w Polsce mamy niezwykle popularne powiedzenie o tym, że milczenie jest złotem, ale odnosi się ono do konkretnych życiowych sytuacji. A już na pewno nie do ożywionej konwersacji, jak to bywa w kraju kwitnącej wiśni. Japończycy często robią pauzy, żeby przemyśleć, co powiedzieć dalej. Dla nas może to wyglądać na niezręczne milczenie, ale dla nich to czas na refleksję. Gdyby mocniej się nad tym zastanowić, to nauka japońskiego dzięki temu jest łatwiejsza, w końcu kiedy mówimy w obcym języku, potrzebujemy bardzo dużo czasu na zebranie myśli i szukanie odpowiednich zwrotów.

Hierarchia przede wszystkim

Jeśli zaczniesz kurs języka japońskiego, szybko zauważysz, że język ten ma wiele form grzecznościowych. O ile w polskim mamy „Pan/Pani”, w japońskim sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. W zależności od tego, z kim rozmawiasz, będziesz używać różnych formułek grzecznościowych. Japończycy przykładają ogromną wagę do hierarchii społecznej, a język jest tego najlepszym odzwierciedleniem. W zależności od tego, czy mówisz do kolegi z pracy, czy do szefa, musisz wiedzieć, jak odpowiednio zwracać się do każdego z nich. Kursy językowe na pewno oferują solidne przeszkolenie w tym zakresie, ponieważ zdecydowanie ważniejsze jest, aby zrozumieć hierarchię niż aby na przykład idealnie znać gramatykę. W Japonii szacunek naprawdę jest nieodłączną częścią komunikacji.

Ukłonem wszystko załatwisz

Mówienie to jedno, ale w Japonii komunikacja to także język ciała. Ukłony są nieodłącznym elementem japońskiej etykiety. Ukłon na powitanie, podziękowanie, przeprosiny – to absolutna podstawa. I tu nie chodzi tylko o delikatne skinienie głową, bo kąt ukłonu ma znaczenie. Im bardziej się kłaniasz, tym większy szacunek okazujesz. Więc jeśli chcesz zrobić dobre wrażenie, pamiętaj o praktykowaniu ukłonów. W tym wypadku akurat kurs języka japońskiego nie wystarczy, należy zadbać o stan kręgosłupa, tak aby móc bezboleśnie wykonywać ukłon, co dla niektórych wcale nie jest tak oczywiste.

Uśmiech – maska codzienności

To jest jedna z rzeczy, która dla Polaków może okazać się nie do pokonania, nawet jeżeli skrupulatnie uczęszczają na kurs języka japońskiego. Łódź, godziny szczytu, stłuczka. Proszę sobie tylko wyobrazić sytuację, w której kierowcy biorący w niej udział miło się do siebie uśmiechają. Chyba nie było jeszcze odnotowanego podobnego przypadku w historii tego czy każdego innego miasta w Polsce. W Japonii uśmiech ma jednak nieco inną funkcję niż w u nas. Dla nas uśmiech to znak radości, zadowolenia czy sympatii. W Japonii to także sposób na ukrycie swoich prawdziwych uczuć. Może zdarzyć się, że kierowcy by się do siebie uśmiechali, mimo że są źli lub zdenerwowani. To taka grzeczna maska, która pomaga utrzymać harmonię w relacjach. Więc zanim pomyślisz, że Japończycy zawsze są szczęśliwi i zadowoleni, pamiętaj, że ich uśmiech może mieć drugie dno.

Omotenashi – sztuka gościnności

Słowo omotenashi można przetłumaczyć jako „podejmowanie gości”, ale to coś znacznie głębszego. Japończycy traktują gościnność jak sztukę, a ich celem jest sprawienie, by każdy czuł się wyjątkowo. Widać to wszędzie: od hoteli po małe sklepiki. W Japonii obsługa stara się przewidzieć Twoje potrzeby, zanim jeszcze zdążysz o nie poprosić. Dlatego też nauka japońskiego to również próba przyswojenia sobie japońskiej gościnności. Możesz wprowadzać jej elementy nawet w Twoim codziennym życiu w Polsce, być może poprawi to nawet wyniki osiągane w miejscu pracy.

Bezpośredniość nie zawsze jest mile widziana

Ostatnim elementem, jaki poruszymy w tym artykule, jest bezpośredniość. W Polsce mówienie wprost często bywa doceniane. Jednak w Japonii bezpośredniość może być uznana za brak dobrego wychowania. Jeśli więc nie chcesz nikogo urazić, naucz się czytać między wierszami i używać subtelnych aluzji. Dobry kurs języka japońskiego powinien więc zwracać uwagę nie tylko na to, czy mówimy poprawnie, ale również na ton naszej wypowiedzi. Dobrym sposobem na naukę jest również oglądanie japońskich produkcji i próba zrozumienia tego, do jakiego momentu możemy sobie pozwolić na bezpośredniość wobec naszego rozmówcy. Pamiętajmy więc o tych podstawowych zasadach, szczególnie, zanim spróbujemy poznać nowych przyjaciół lub nawiązać kontakty biznesowe w kraju kwitnącej wiśni.